Studded pink.

Co tam u Was słychać po długim weekendzie? Ja niestety nie miałam okazji poleniuchować, intensywnie pracowałam. Aczkolwiek nie żałuję, gdyż pogoda nas nie rozpieszczała w ciągu ostatnich dni. Wczoraj postanowiłam w pełni skorzystać z pięknej, słonecznej aury i wybrałam się razem z koleżanką na zdjęcia. Moim zdaniem, są to jedne z lepszych fotografii na moim blogu. Nie wiem od czego to zależy, czy od mojego samopoczucia, czy od dobrej ręki Moniki, ale ciężko było mi się zdecydować, które zdjęcia będą najodpowiedniejsze. ;)

Będąc na zakupach w Zarze miałam dylemat: buty na szpilce czy na słupku. Wybrałam tę drugą opcję i nie żałuję mojej decyzji. Są one bardziej stabilne, a dodatkowo posiadają ćwieki oraz dżety, co nadaje im oryginalnego wyglądu. Jednak sandałki te nie należą do najwygodniejszych. Chyba wszystkie kobiety znają to powiedzenie: to nic, że się zabiję, przynajmniej umrę w pięknych butach! Zgadzam się z nim w 100%! :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia kochani :*

Bluza/Blouse - H&M kids | Bluzka/Shirt, Bransoletka/Bracelet - H&M | Spodnie/Pants, Okulary/Sunglasses - Sinsay | Sandały/Sandals - Zara | Torebka/Bag - Stradivarius | Pierścionek/Ring - Glitter